DLA RODZICÓW,  DLA UCZNIÓW,  SERCE SZKOŁY,  TWÓRCZOŚĆ ZMP

Drzewo

Patrzę i patrzę na to drzewo. Wydawało mi się, że na mnie patrzy. Zauważyłam, że
drzewo zaczyna się kołysać na wietrze i patrzeć na mnie.
-Halo? – Zawołałam przestraszona.
Odpowiedziała mi cisza.
-Halo!-Krzyknęłam głośno, cała ulica się na mnie patrzyła jak bym była wariatką.
-Co tak krzyczysz, wiewiórki mi pobudziłaś, a one nie lubią hałasu.-Powiedziało delikatnie
drzewo.
Omal bym nie zemdlała, przyjrzałam się jeszcze raz z uwagą, ale to drzewo mówiło do mnie.
Nie mogłam w to uwierzyć.
Drzewo zdradziło mi tajemnicę, że w nim jest świat piratów z Karaibów. Weszłam
delikatnie i ostrożnie do drzewa. Było tam ciemno, po chwili ujrzałam dwóch mężczyzn i
jakieś glosy.
-Zapomniałeś o jednym jestem kapitan Jack Sparrow.-Zawołał.
-Halo, kto to jest Jack Sparrow – zapytałam.
-To kobieta, ciepła dziewczyna –powiedzieli chórkiem jacyś mężczyźni.
Zbliżyłam się ostrożnie i zobaczyłam dwóch piratów, a oni rzucili się na mnie i zaczęli mnie
dotykać i przytulać.
-Jestem kapitan Barbossa. – Przedstawił się.
– A ty jak się nazywasz. – Zapytali.
– Nazywam się Julia. – Powiedziałam przestraszona.
Po czym kazali mi wejść na statek, który ich zadaniem nazywał się czarna perła. Płynęliśmy
kilka dni, a Jack opowiadał mi o swoich przygodach. Nagle perła się zatrzymała. Załoga
związała ręce Jackowi i wrzucili go do wody, to było smutne. Pojawiło się światło, wtedy
zrozumiałam, że kocham Jacka. Było mi tak smutno. Nagle z głębin wody wyskoczył pirat to
był Jack, złapał mnie w pasie i zaprowadził mnie na swój okręt, a ja zasnęłam na jego
ramionach.
Kiedy się obudziłam byłam w swoim łóżku, a drzewo stało przed moim domem to był
cudowny sen? Wzięłam wypracowanie na język polski i poszłam do szkoły.