SERCE SZKOŁY,  TWÓRCZOŚĆ ZMP

„Moja wakacyjna przygoda”

Moja wakacyjna przygoda rozpoczęła się na początku lipca i trwała do końca sierpnia. Była bardzo ciekawa i wiążą się z nią same miłe wspomnienia.

Moja pierwsza podróż to wyjazd do babci. Musiałam tam zostać sama, z tego powodu, że moi rodzice cały lipiec pracowali. Przez ten czas chodziłam na pobliski plac zabaw. Dużo czasu spędzałam w miłym towarzystwie, rozmawiając z  babcią i kuzynem, a także grając z nimi w różne gry i zabawy. Jednak gdy rodzice przyjechali zabrać mnie do domu, to aż tryskałam radością, że ich spotkam. Wyściskiwałam siostrę i bawiłam się z moim psem, rzucając gumową kostką. Sierpień był miesiącem wielu niespodzianek, ponieważ wyjechałam z rodzicami i siostrą do Krakowa. Zwiedziłam tam Rynek Główny, na którym znajdują się piękne Sukiennice. Dla mnie i siostry było to szczególnie interesujące miejsce, ponieważ w Sukiennicach kupcy krakowscy sprzedają śliczne pamiątki. Kolejną atrakcją na liście zabytków był Wawel,  na którym znajdują się sale rodzin królewskich, skarbiec i oczywiście nie można pominąć grobowców królewskich w Katedrze. Wieczorami, razem z tatą na spacerach, poszukiwaliśmy pokemonów, korzystając z telefonicznej aplikacji Pokemon Go. Każdy dzień spędzony w Krakowie osładzaliśmy sobie pysznymi lodami, wyrabianymi przez poszczególne lodziarnie. Kolejnym punktem podróży była Energylandia .Najbardziej podobał mi się „Dragon Roller Coaster”. Mimo godzinnego stania w kolejce… warto było czekać. Z Krakowa udaliśmy się na Słowację do miejscowości Tatranska Lomnica. Tam poznałam regionalną, słowacką kuchnię. Do tamtejszych przysmaków należy smażony ser, kwaśnica i pierogi z bryndzą. Kolejnym punktem naszej rodzinnej podróży były Węgry. Gdy wspominam koleżankom o tym państwie, to od razu przypomina mi się HungaroSpa, czyli park wodny. Największą atrakcją tego miejsca były różnorodne zjeżdżalnie, na których osobiście zjechałam niemalże ze wszystkich zaliczanych do ekstremalnych.

W skali od 1 do 10 daję moim wakacjom 9,5. Były one pełne niespodzianek i obfitowały w niesamowite przygody.

 

autorka opowiadania: Wiktoria Muchlińska,  klasa V SP